poniedziałek, 9 lutego 2015

Makijaż codzienny - recenzja dotycząca pędzli cz. II

Witajcie, 
dzisiaj druga część dotycząca makijażu codziennego, tym razem będzie tylko o pędzlach, ponieważ tworząc wątek zrobiłam mnóstwo zdjęć moich kosmetyków, jednak stwierdziłam, że muszę Wam trochę dawkować informacje :)

Pędzle - ich magię odkryłam dopiero jakieś 3 miesiące temu, kiedy nie mając żadnego pędzelka do cieni postanowiłam kupić poniższy zgrabny zestawik za jedyne 15 zł w Biedronce. Przez praktycznie całe życie nakładałam cienie (jeśli w ogóle wpadłam na szalony pomysł użycia ich) zwykła pacynką lub palcem. Teraz już wiem, że nigdy nie osiągniemy ładnego efektu używając tylko palca/pacynki. Dobry pędzel do makijażu potrafi naprawdę wiele kosztować, np. polecany przez sporą liczbę osób, pędzel do pudru Hakuro H55 kupimy za około 45 zł. Jeżeli chcemy skompletować pędzle to innych partii twarzy musimy wydać "małą fortunę" tylko i wyłącznie na akcesoria. A gdzie znajdzie się miejsce i pieniądze na resztę kosmetyków?
a) pędzle kupione w biedronce 

 W zestawie znajduje się:

-pędzel do pudru, różu- bardzo miękki, miły w dotyki i doskonale sobie radzi z różem
-pędzel do brwi- naprawdę genialny,
-pędzel do cieni- naprawdę dobrze rozprowadza cienie
-pędzel do ust- ja go stosuję również do cieni- bardzo miękkie i elastyczne włosie,
-pacynka do cieni- nie przypadła mi do gustu

Nie mogę o tym zestawie powiedzieć ani jednego złego słowa (oczywiście oprócz moich "ulubionych" pacynek do cieni). Powyższe zdjęcie było robione dzisiaj, czyli około po 3 miesiącach użytkowania. Kształt się nie zmienił, włosie nie wypada. Jestem z nich bardzo zadowolona

b) pędzle kupione na aliexpress (klik). Kilka miesięcy temu również były dostępne w Biedronce, jednak nie załapałam się na nie, schodziły jak ciepłe bułeczki. Przeglądając aliexpress około 1,5 miesiąca temu wpadłam na nie przypadkowo i od razu zamówiłam. Wtedy zapłaciłam za nie tylko około 13-14 zł z przesyłką. 
                        
Pierwszy pędzel od lewej - mini kabuki idealnie nadaje się do mojego sypkiego transparentego pudru (o nim będzie jeszcze kiedyś post),
drugi od lewej- pędzle do różu, bronzera. Używałam go jak do tej pory tylko 2 razy, ale mogę śmiało powiedzieć, że spełnia swoje zadanie,
kolejny- mniejszy jest idealnym pędzlem do cieni, używałam go już wiele razy i nigdy mnie nie zawiódł, świetnie rozprowadza granice cieni, nie daje płaskiego efektu,
pierwszy od prawej- pędzel przeznaczony do brwi, ale ja go używam również do cieni, ponieważ znalazłam już swój idealny do brwi.

Trzeba przyznać, że te pędzle są bardzo podobne do pędzli Ecotools - zdjęcie poniżej. Jednak nie sądzę abyśmy za 15 zł mieli możliwość kupienia oryginalnych Ecotools. Jak widać są one bardzo podobne. To chyba idealny dowód na to, że Chińczycy potrafią podrobić wszystko. 


c) mój najnowszy nabytek- tak właściwie to prezent od siostry. Pędzle Madam L'amre. Bardzo przyjemne jest już same opakowanie tych pędzli. Jest to w miarę nowa firma na polskim rynku.





Z zestawie otrzymujemy 5 pędzli. 2 z włosia koziego, 1 z kuca oraz 2 z nylonu. Ich cena regularna to około 45 zł, ale wystarczy trochę poszukać i możemy je znaleźć w niższej cenie :)



1) pędzel do nakładania pudru z włosia koziego. Bardzo dobrze sobie z tym radzi, nie tworzy sztucznego efektu, jest delikatny
2) pędzel do różu, bronzera z włosia koziego. Używałam go jak na razie tylko raz, ale spełnił swoje zadanie w 100%. 


3) nylonowy pędzel do nakładania podkładu- najlepszy pędzel do podkładu jakiego używałam, tworzy bardzo naturalny i równomierny efekt na twarzy. Polecam
4) Pędzel do nakładania cieni z włosia kuca. Spełnia swoje zadanie, ale chyba jestem bardziej przyzwyczajona do moich pędzli z biedronki i ich częściej używam do tego zadania. 
5) pędzel do nakładania cieni, pomadek z nylonu- od razu przypadł mi do gustu, świetnie dociera jasnym kolorem do kącika oczu

I kolejne dwa pędzle to pędzle, które są naprawdę tragiczne, (tak, powinnam je wyrzucić, ale nie potrafię) ale nie dostrzegałam ich wad, dopóki nie zaczęłam stosować moich nowinek.

Oba zakupiłam w Rossmannie, są z firmy For Your Beauty. Pierwszy służy do rozprowadzania pudru, drugi do różu. Są bardzo twarde i niemiłe w dotyku. Pędzlem do różu bardzo ciężko jest równomiernie rozprowadzić kosmetyk, tworzy on nieestetyczną smugę. Nie polecam



A Wy, jakich pędzli używacie i co o nich myślicie?

Nonszalencja


1 komentarz:

  1. Ja mam właśnie te z Biedronki, które kupiłaś na AliExpress.
    Też do tej pory malowałam oczy pacynkami i te pędzelki odmieniły moje życie:)

    OdpowiedzUsuń