dzisiaj chciałam Wam pokazać dzisiejszy outfit na zajęcia.
bluzka- BIK BOK (sh)
panterkowy top- h&m
spodnie- Stradivarius
buty- no name
torebka- ZARA
naszyjnik- h&m
Nonszalencja
Zdecydowana
większość filmów ma stał układ- wstęp do historii, rozwinięcie- punkt
kulminacyjny oraz zakończenie, które najczęściej jest rozwiązaniem
historii, bądź niewyjaśnionym wątkiem na który odpowiedź znajdziemy w
kolejnej części. W tym filmie jak dla mnie brak jest jakiegokolwiek
rozwinięcia. Niektóre sceny w filmie są baardzo naciągane, które jak dla
mnie miały tylko i wyłącznie sprawić, że mieliśmy dłużej posiedzieć w
kinie. Naprawdę pół godziny przed końcem co chwilę zerkałam na zegarek i
myślałam o tym, kiedy to się skończy...
Film znacznie różni się od książki! I to dobrze, o zgrozo! Są w książce momenty, które w filmie mogłyby brzmieć naprawdę śmiesznie, natomiast w książce są do przeżycia. Producenci mieli tak naprawdę trudne zadanie przy tworzeniu ekranizacji, ponieważ musieli znacznie ograniczyć erotyczne sceny, przez co film mógłby mieć miano porno. W bardzo sprytny sposób uciekli od tego ograniczając je tak naprawdę do 0. Ale czy to nadal jest ten sam film, którego oczekiwały wszystkie kobiety? Nie bez powodu mówię tylko o kobietach, ponieważ ta książka i film nadaje się tylko dla nich. Bez tych scen to już nie to co książka- czyli tekst pełen perwersji, ostrego języka i wulgaryzmów. Podsumowując, jestem dosyć rozczarowaną tą ekranizacją. Mnóstwo szumu, mało dobrego kina i do tego słaba akcja. Jednak przeplatała się z widokiem przystojnego aktora to był największy atut filmu. |